Genealogia, moje doświadczenia
Autorem artykułu jest Jędrzej Gerwel
Chciałbym podzielić się tu kilkoma spostrzeżeniami, które być może przydadzą się osobom zainteresowanym historią własnej rodziny. Sam nosiłem się z takim zamiarem już od dawna i w miarę poznawania losów moich przodków wciągało mnie to coraz bardziej.
Jak każdy znałem swoich najbliższych osob...
Chciałbym podzielić się tu kilkoma spostrzeżeniami, które być może przydadzą się osobom zainteresowanym historią własnej rodziny. Sam nosiłem się z takim zamiarem już od dawna i w miarę poznawania losów moich przodków wciągało mnie to coraz bardziej.
Jak każdy znałem swoich najbliższych osobiście lub ze słyszenia. Najstarsze poznane wiadomości dotyczyły mojego pradziadka, który zmarł przed I Wojną Światową. Wiedziałem też, że jego dwaj bracia na początku XX wieku wyemigrowali do USA i tam założyli rodziny.
Zrobiłem pierwszą przymiarkę spisując chronologicznie wszystkie osoby, o którtch miałem wiadomości. Pierwszy najprostszy graf zajął mi kartkę formatu A3.
Szybko zauważyłem, że uzupełnianie moich danych zaczyna naruszać aktualny schemat graficzny i usystematyzowaną listę. Gromadziłem też dane dotyczące ważniejszych życiowych momentów poszczególnych osób oraz dokumenty i zdjęcia.
Komplet wiadomości o rodzinie stanowił stale modyfikowany schemat - drzewo, listę, albumy ze zdjęciami oraz kilka teczek z dokumentami. "Zarządzanie" całością wymagało dużej skrupulatności, a demonstrowanie osobom zainteresowanym było bardzo kłopotliwe.
Zawsze myślałem o takim narzędziu, które w jednym miejscu jednoznacznie ujmie powiązania rodzinne, wszystkie inne ważne dane personalne, dokumenty, zdjęcia oraz fakty z życia.
Nie mam zamiaru zanudzać czytających moje uwagi koligacjami w mojej rodzinie. Zdaję sobie sprawę, że to może interesować tylko tych, którzy są w to bezpośrednio zaangażowani. Jeśli znajdą się chętni to w następnym odcinku podzielę się z nimi tym, co odkryłem.
Dzięki internetowi udało mi się dotrzeć do doskonałego, oficjalnie dostępnego, darmowego oprogramowania, które w jednym wirtualnym miejscu potrafi skompletować strukturę rodziny, dużo danych o poszczególnych osobach, a także zdjęcia, dokumenty oaz nagrania dźwiękowe i video. Wszelkie korekty i uzupełnienia nie stanowią żadnego problemu. W moim tak zbudowanym drzewie zapisałem 117 osób.
Osobną, poważną sprawą w badaniu historii rodziny jest poszukiwanie danych. Dotychczas robiłem to głównie pisząc do różnych instytucji lub osób, co bardzo rozciągało sprawę w czasie. Oprogramowanie, o którym wspomniałem zapewnia dostęp do potężnych baz danych, gdzie z dużym prawdopodobieństwem można wyszukać coś ciekawego o naszych przodkach.
Piszę to wszystko, aby zachęcić do dbania o przeszłość własnej rodziny. Jestem świadom, że to co proponuję jest czysto amatorską działalnością, ale daje dużo satysfakcji, jest źródłem ciekawych odkryć i spostrzeżeń.
Będę wdzięczny za komentarze, które pobudzą mnie do napisania następnej części.
Jędrzej Gerwel
---
======================================================
.. nie znam lepszych polskich poradników internetowych:
http://sukurs2007.ecom.net.pl/
======================================================
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz